W ostatnią sobotę zawodnicy AC Milanu mieli możliwość zaprezentować się przed własną publicznością na San Siro. Rywalem obecnych mistrzów Włoch była drużyna Monzy. Beniaminek był raczej spisywany na pożarcie prze większość fanów włoskiego futbolu. I dokładnie tak się stało. Gospodarze, będący zdecydowanym faworytem, w koncertowym wręcz stylu pokonali przyjezdnych. Milan pokonał Monzę aż 4:1, a bohaterem spotkania był Brahim Diaz.
Spokojne prowadzenia
Gospodarze rozpoczęli mecz od poszukiwania swoich szans w ataku pozycyjnym. Przez kilkanaście pierwszych minut spotkania ataki pozycyjne spokojnie konstruowane przez Milan nie przynosiły wielki rezultatów. Sytuacja uległa zmianie w 16. minucie spotkania. Podanie otrzymał będący w okolicy połowy boiska Brahim Diaz. Ten nie zastanawiał się za długo i ruszył na bramkę rywali. Kiedy już był na wysokości pola karnego oddał mocny strzał, który stał się powodem do radości dla fanów. Milan prowadził 1:0. Dalsze minuty to spokojne prowadzenie spotkania przez Milan. Monza próbowała się odgryzać, jednak niewiele jej z tego przychodziło. Pod koniec pierwszej połowy spotkania do siatki ponownie trafił Brahim Diaz. Tym razem otrzymał świetne podanie od Origi. Do przerwy 2:0 dla Milanu.
Przed Ligą Mistrzów
Druga połowa nie wiele różniła się od pierwszej jeśli chodzi o sytuację na boisku. Na początku doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Z boiska musiał zejść Diaz narzekający na uraz. Jednak w żaden sposób nie przeszkodziło to Milanowi zrealizować cel jakim było zwycięstwo. Bramki dla mistrzów Włoch zaczęli strzelać inni zawodnicy. Najpierw do bramki trafił Origi. Zdawało się, że Milan spokojnie dowiezie wynik, jednakże nagle Monza odpowiedziała. Świetnym strzałem popisał się Ranocchia. Kika minut później było niezwykle gorąco pod bramką gospodarzy. Monza miała szansę na drugą bramkę, jednak obrona Milanu stanęła na wysokości zadania. Bramka ustanawiająca wynik spotkania na 4:1 padła w 84. minucie. Milan zainkasował kolejne 3 punkty i może spokojnie szykować się do meczu z Dinamem Zagrzeb w Lidze Mistrzów.