Okienko transferowe, choć jeszcze nie jest oficjalnie otwarte, w pełni trwa. Codziennie widzimy coraz to nowsze plotki i spekulacje na temat ruchów pomiędzy klubami. Wydawało się, że jedna plotka powinna ucichnąć. Olivier Giroud był już kilkukrotnie łączony z AC Milanem jednak nigdy nic z tego nie wyszło.
Tuż po zakończeniu sezonu temat znów powrócił. Francuzowi kończył się pod koniec czerwca kontrakt. Wicemistrz Włoch liczył na to, że uda im się sprowadzić napastnika za darmo. Wtedy jednak angielska Chelsea uruchomiła klauzule zawartą w kontrakcie. Klauzula ta przedłużała kontrakt francuskiego napastnika o rok.
Wszystkie znaki na niebie wskazywały na to, że Thomas Tuchel chce zatrzymać Giroud na kolejny sezon. Nic bardziej mylnego. Chelsea jest gotowa na sprzedaż napastnika. Korzystając z klauzuli zagwarantowali sobie pewny zarobek. Gdyby nie przedłużyli z nim kontraktu, Giroud odszedłby za darmo pod koniec czerwca. Na ten moment Chelsea zarobi około 4 milionów włącznie z bonusami. Bardzo przyjemna sumka za kogoś kto i tak był na sprzedaż.