Niepewna przyszłość Ibrahimovića

Kilka tygodnie temu Zlatan Ibrahimović przeszedł poważną operację lewego kolana. Jak wiadomo, napastnik Milanu od dłuższego czasu występował w meczach wspomagając się środkami przeciwbólowymi. Sytuacja taka była niejako wymuszona. Niestety Stefano Pioli nie ma zbyt dużego pola manewru jeśli chodzi o napastników. Do jego dyspozycji pozostają tylko Olivier Girou i właśnie Zlatan Ibrahimović. I trzeba uczciwie przyzna, że obaj panowie mają już swoje lata. Zlatan miał spory udział w zdobyciu przez Rossonerich mistrzostwa Włoch. Teraz przyszedł jednak czas na zadbanie o zdrowie napastnika.

Szokujące informacje

Dopiero po zakończeniu sezonu „Ibra” zdecydował się na przekazanie kibicom szerszych informacji na temat problemów zdrowotnych, z którymi się zmaga. Jak przystało na prawdziwego lidera, nie chciał negatywnie wpływać na morale w zespole. Dlatego też żadnych konkretów nie było nam dane dowiedzieć się w trakcie sezonu. Jak przyznaje Ibrahimović, ostatnie sześć miesięcy grał praktycznie bez więzadła w lewym kolanie. Mocno musiał ograniczyć treningi przeprowadzane wraz z zespołem. Napastnik funkcjonował jedynie dzięki zażywaniu środków przeciwbólowych. Wspomina, że w przeciągu ostatnich 6 miesięcy musiał sięgać po leki podawane bezpośrednio do stawu zastrzykiem. Wszystko to w imię wyższego celu, jaki było zdobycie mistrzostwa Włoch. Celu, który Milanowi udało się osiągnąć.

Co dale z karierą

Operacja kolana, planowana już od dłuższego czasu, przebiegła pomyślnie. Lekarze twierdzą, że udało się odbudować uszkodzone struktury i przywrócić stabilność stawu. Teraz Ibrahimovića czeka okres rekonwalescencji. Jednakże ten jest szacowany przez działaczy klubu na około 7-8 miesięcy. Mocno to komplikuje dalsze losy szwedzkiego napastnika. Kontrakt, który Zlatan podpisał z AC Milanem wygasa latem. Dla 40-letniego piłkarza 8 miesięcy wyłączenia z treningów i gry to cała wieczność. Dodatkowo sam zawodnik nie potwierdził jeszcze czy zamierza kontynuować profesjonalną karierę. Zatem wszyscy oczekujemy z niecierpliwością wieści odnośnie przyszłości utytułowanego napastnika.